Prywatny przewoźnik SKPL Cargo nie uruchomi zapowiadanych połączeń do ukraińskiego Chyrowa. Tłumaczy to problemami prawnymi, jakie pojawiły się po stronie ukraińskiej. Ruch na przejściu w Krościenku jestzawieszony od 2010 r.
Prywatny przewoźnik SKPL Cargo
od wielu miesięcy zapowiadał uruchomienie komercyjnych połączeń pasażerskich z Sanoka i Zagórza do ukraińskiego Chyrowa. Spółka planowała wprowadzenie do rozkładu dwóch lub trzech par kursów realizowanych codziennie lub tylko w dni robocze. W związku z tym, że połączenie miało nie być finansowane przez polskie samorządy lub władze centralne, firma pozyskała decyzję o tzw. otwartym dostępie do infrastruktury, co od strony formalnej umożliwiało obsługę połączenia po polskiej stronie.
UZ proponowały skrócenie trasy do Starżawy Termin inauguracji przewozów był kilkakrotnie przesuwany – początkowo przewoźnik zakładał, że otworzy połączenie jeszcze w 2024 r.
W maju zapowiedział start kursów w czerwcu, w połowie miesiąca informował zaś
o trwających uzgodnieniach międzynarodowych. Teraz wiemy już, że ostatecznie pociągi w ogóle nie zostaną uruchomione. – Pojawił się kolejny problem prawny po stronie UZ [Kolei Ukraińskich] – tłumaczy Tomasz Strapagiel, prezes SKPL Cargo.
Ma on dotyczyć braku możliwości wjazdu polskich pociągów do samego Chyrowa, który leży kilka kilometrów od przejścia granicznego Krościenko – Chyrów. – UZ proponują, aby pociągi SKPL kończyły bieg w Starżawie, którą uznają za stację graniczną – stwierdza nasz rozmówca. To wieś położona bliżej granicy, ale też zamieszkała przez kilkakrotnie mniej osób niż Chyrów. Ten ostatni pełni też rolę lokalnego centrum transportowego.
Brak komercyjnego sensu przedsięwzięcia – Poinformowaliśmy więc stronę ukraińską, że jazda do stacji Starżawa nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego – stwierdza prezes SKPL. Mówi też jednoznacznie, że firma zawiesiła jakiekolwiek prace nad połączeniem komercyjnym z Sanoka. Zaznacza także, że starania o uruchomienie kursów podejmowały również lokalne samorządy po obu stronach granicy.
W jego ocenie utworzenie kursów z Sanoka do Chyrowa w obecnych warunkach jest jednak nierealne. Tomasz Strapagiel zwraca też uwagę, że
nadal nie otwarto przejścia granicznego na sąsiedniej linii kolejowej 102 w Malhowicach. To z kolei uniemożliwia utworzenie tranzytowych kursów z Sanoka do Przemyśla przez Starżawę i Niżankowice.
Piętnaście lat od wstrzymania kursów Regularny ruch pociągów pasażerskich z Sanoka do Chyrowa został zawieszony w 2010 r. Od tamtego czasu fragment linii kolejowej nr 108 Ustrzyki – Krościenko – granica państwa jest niewykorzystywany w ruchu rozkładowym. Z Sanoka do Ustrzyk od kilku lat docierają zaś krajowe kursy Polregio.